środa, 21 marca 2012
Jeszcze czekam.
Pierwszy to dzień wiosny, dzień wagarowicza.
Życie! Och! - do życia budzić się powinno!
Ciekawe czy czytasz ten mój list z ukrycia,
ciekawe czy czujesz jak mi pisząc zimno.
Pierwszy to dzień życia, dzień, cóż, odrodzenia,
chociaż topi smutki, topi też wspomnienia.
Droga moja kręta, tu szlaban, tam tory,
nie chcę się zatrzymać, chcąc dać Ci dziś fory.
Może stąd się dowiesz, co siedzi w mej głowie,
tego sam nie powiem, nikt też nie wypowie.
Kiedy mgła zawłaszczy nasze wspólne plany,
ja nic nie poczuję, czując się kochany.
Choć głową uderzę
o twarde kamienie,
labirynt czeluści,
kolejne zgubienie...
Chyba stąd się dowiesz, co siedzi w mej głowie,
tego sam nie powiem, nikt też nie dopowie.
Szukając mnie tu,
odnajdziesz mnie tam.
Jeśli będę czekał...,
może pójdę sam?
/Pewnie będę czekał,
zanim pójdę sam.
Jeśli będziesz czekać,
pewnie pójdę sam./
Oddany,
M.