czwartek, 22 maja 2014

Paczka papierosów nigdy nam nie odmówi

Niechętnie muszę przyznać, że wciąż od czasu do czasu czuję się, jakbym był na odwyku. Nie mogę spać, czuję mrowienie w dłoniach i stopach, lekko pali mnie przełyk. No i oczywiście w głowie mam jedno, chciałbym, żeby było pstro, ale niestety.

Tak sobie myślę, że rzucanie uczuć nie jest łatwe, człowiek potrafi się tak bardzo związać emocjonalnie, uniezależnić od drugiej osoby, zapatrzeć w nią bezgranicznie. Przychodzi ten czas, gdy trzeba powiedzieć sobie do widzenia, pożegnania są smutne, ale należy powitać nową przygodę - podobno.

Teraz dopiero dostrzegam dramat ludzi uzależnionych. Wydaje się, że nie palić tydzień, miesiąc, dwa, trzy, to wygrać. A nagle po pięciu człowiek czuje, jakby rzucił tydzień temu, znów musi się zmagać z chęcią zakupu kolejnej paczki.

W rzucaniu emocji jest trochę inaczej, bo po pięciu miesiącach nie wiemy, czy druga strona w ogóle chciałby z nami rozmawiać, a co dopiero pokochać nas na nowo. Paczka papierosów nigdy nam nie odmówi, whiskey z lodem też nie. Przynajmniej mnie się nie zdarzyło.

Druga osoba może.

Dlatego tak silnie trwam w swoich postanowieniach.




m.




dlaczego drzewa nic nie mówią
bo płacze się bez słów
i kocha
m. koteluk